Na blogu IA nadal ani śladu nowego fragmentu SotB, zatem zgodnie z przedpołudniową zapowiedzią mamy dzisiaj coś dla fanów twórczości Cassandry Gannon, a dokładniej rzecz biorąc dla wszystkich kibicujących ucieczce Scarlett i Marroka.
Przed kilkoma dnia zostawiliśmy bohaterów pod strażą w stołówce WUB, a dzisiaj przenosimy się o kilka pięter w dół...
Na ciąg dalszy zaprosimy Was jutro, a tymczasem udanego weekendu!
Przed kilkoma dnia zostawiliśmy bohaterów pod strażą w stołówce WUB, a dzisiaj przenosimy się o kilka pięter w dół...
Na ciąg dalszy zaprosimy Was jutro, a tymczasem udanego weekendu!
Rozdział 10
Marrok zaczyna wykazywać objawy seksualnego zainteresowania Scarlett. To kolejny dowód jego masochistycznych skłonności.
Z zapisków psychiatrycznych dr Ramony Fae.
Podziemia były jeszcze bardziej wilgotne i zapleśniałe niż cała reszta WUB. To była najstarsza część tej placówki i idealnie oddawała całą grozę słowa lochy. Kamienne ściany, grube drzwi, żadnych okien. To było miejsce, z którego nigdy nikt nie uciekł i w którym nikt nie chciał się znaleźć.
Poza Scarlett.
Znalazła się dokładnie tam, gdzie chciała być.
Mniej więcej.
Została zamknięta w celi o wymiarach dwa i pół na dwa i pół metra, w której nie było nic poza wiadrem i „materacem” zrobionym ze słomy. I ten fakt nie ułatwiał przeprowadzenia planu, ale przynajmniej była w podziemiach. Musiała jedynie znaleźć sposób na dostanie się do kotłowni i wszystko będzie dobrze.
![]() |
źródło:pixabay.com |
Albo raczej to oni musieli znaleźć sposób, by się tam dostać.
Strażnicy wrzucili wraz z nią do jednej celi Marroka, zapewne na polecenie dr White, która święcie wierzyła w wywiązanie się wilka z obietnic uwiedzenia Letty. W tak niewielkiej przestrzeni Marrok zajmował zdecydowanie zbyt wiele miejsca i mimo, iż starała się go ignorować z całych sił, ciężko było na niego nie spoglądać. Nawet w panujących wokół nich ciemnościach, widziała jego lśniące złote oczy.
Siedział oparty plecami o ścianę i wpatrywał się w nią. -Chcesz o tym pogadać?
Cały wpis dostępny na SO v 2.0 pod następującym adresem:
Komentarze
Prześlij komentarz