Przejdź do głównej zawartości

Rodzime plany wydawnicze, czyli co, jak i na czym.

Na początku tego roku Fabryka słów zapowiedziała wznowienie pierwszych tomów cyklu o Kate Daniels.  Niestety przez ostatnie pół roku w tym temacie panowała cisza, ale liczymy, iż wydawnictwo nie tylko wróci do dawniej wydanych pozycji, ale i zajmie się kolejnymi tomami serii, a także pozostałą twórczością Ilony Andrews.


Przy okazji -zdając sobie sprawę, iż obecnie osiągalność wydań papierowych w języku polskim jest mocno problematyczna, chcielibyśmy zapytać się was o wasze preferencje czytelnicze. To znaczy chodzi nam o to, czy wolicie papier czy też może waszym pierwszym wyborem są e-booki, tudzież audiobooki? A jeżeli stawiacie na wydania elektroniczne, to na czym czytacie: na czytniku, tablecie, komórce czy może ekranie komputera?

My już od dobrych kilku lat żywimy stałe i niezmiennie gorące uczucie do kindle'a. Zaczęło się prozaicznie od problemu ze znalezieniem miejsca na książki w walizce. A później poszło już z górki;-) W tej chwili nie wyobrażamy sobie życia bez czytnika i zdarza nam się łapać na tym, iż próbując przewrócić stronę w klasycznej książce - uderzamy palcem w kartkę i ze zdziwieniem konstatujemy, iż nic się nie dzieje😂

Swoją drogą wszystkim osobom, które chcą czytać w języku obcym, polecamy czytniki, gdzie sprawdzenie definicji jest kwestią jednego "tapnięcia". Poza wbudowanymi słownikami angielsko-angielskimi nic nie stoi na przeszkodzie, by korzystać z wgranych przez nas tezaurusów, zawierających tłumaczenia na nasz rodzimy język. 

źródło:unsplash.com; autor Vikas Pawar
Przy okazji zastanawiamy się, czy wystarcza wam pdf, czy może kolejne rozdziały lepiej byłoby opracować też w formacie mobi i epub?

Czekając na wasze czytelnicze doświadczenia, pozdrawiamy i niezmiennie zachęcamy was do dzielenia się z nami nie tylko komentarzami, dotyczącymi bieżących postów, ale również sugestiami na temat rozwoju tego bloga. 

Pozdrawiamy. 

P.S. Na finał rozdziału 10-go zapraszamy jeszcze dzisiaj. 

Komentarze

  1. Kocham papierowe książki, uwielbiam przewracać strony i zapach nowego druku. Jednakże ze względu na brak miejsca w biblioteczce (która ma ponad 1000 książek) i - jak i wy - problemy z zabraniem książek na wakacje (musiałabym wziąć całą walizkę) - od 5 czy 6 lat jestem szczęśliwą posiadaczką kindla (obecnie 3 z kolei). Większość książek kupuję obecnie w ebookach, jednak są takie, które zawsze kupuję papierowe (i najczęściej ebooki także). Głównie zaczęte kiedyś serie lub ulubionych autorów. Dla nich zawsze znajdzie się miejsce i na kindlu, i w biblioteczce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kindluś <3 papierowe wersję mam tylko książek wyjątkowych, które mają dla mnie szczególne znaczenie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham papier ale ma on dwie podstawowe wady: zajmuje dużo miejsca i jest droższy niż ebook, dlatego też od ok. 5 lat korzystam z czytnika - ONYX. Nie ma dla mnie znaczenia format, ponieważ mój czytnik otwiera pdf, mobi, epub i pliki Word. Choć muszę przyznać, że ostatnio częściej korzystam z telefonu, mam mało czasu na czytanie więc czytam "w między czasie " i tel jest bardziej poręczny.
    Pozdrawiam, Alicja.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem nałogową czytelniczką. Czytam odkąd pamiętam, początkowo papierowe - innych nie było - obecnie papierowe i elektroniczne, czasem audiobooki. Do papierowych mam ogromny sentyment, zapach farby drukarskiej kojarzy mi się bardzo sympatycznie, ale jak zauważyły moje poprzedniczki zajmują dużo miejsca i nie sposób zabrać ulubionych, czy nowych na urlop. Czytnik i owszem.
    A ulubione mam w wersji papierowej i elektronicznej:)
    Pozdrawiam, szekla_

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieszymy się niezmiernie, czytając Wasze komentarze. Po prawdzie nigdy nie rozumieliśmy zacietrzewienia, z jakim spotkał się słynny drzewiej felieton Marcina Mellera w Newsweeku o wyższości papieru. Dla nas najważniejsze jest, by po prostu było co czytać. A na czym, to już kwestia w sumie drugorzędna. Oczywiście otwarcie nowego pliku na czytniku nie może się równać z przyjemnością związaną z pierwszym kontaktem z książką. Ale z drugiej strony dalecy jesteśmy od papierowego fetyszyzmu. Bo z jednej strony miejsce, z drugiej wygoda, z trzeciej dostępność, z czwartej, gdzie jest ta lampka po zmroku... itd itp. A do tego, jak czytać, kiedy się biega czy chodzi? A słuchać można, nieprawdaż? Pozdrawiamy gorąco wszystkich czytelników (no i słuchaczy;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Papier tylko dla sprawdzonych i wyjątkowych 😀
    A na codzien e-book na laptopie z kawka pod ręka 🤓
    Wyjątkowo na tel jak w przypadku Nevady, kiedy nie mogę się doczekać cd. I zaglądam co pół godzinki czy już jest??? 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze pół godziny, no może góra godzina...;-)

      Usuń
  8. Uwielbiam papierowa wersje ale jak wiekszosc czytam na czytniku, choćby z tego wzgledu ze o elektroniczne wersje dużo łatwiej, ale ulubione posiadam w papierowej wersji i właśnie moja ulubiona jest serią o Kate Daniels, które niestety trudno dostać, wiec mam wielką nadzieję że fabryka słów wznowi nakład ☺

    OdpowiedzUsuń
  9. Papier. Zdecydowanie papier. Na czytniku czytam tylko to co muszę, albo czego nie jestem pewna, ale jeśli tylko książka mi się spodoba, to pomimo przeczytania jej w wersji elektronicznej, kupuję również papierowy egzemplarz. Całą ścianę mojego pokoju zajmują regały - dobrze, że mam znajomego stolarza, który - gdy znów brakuje mi miejsca - robi mi kolejne regały na zamówienie, spełniając moje bardzo wysokie wymagania:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wyszystko na czym tylko się da :) Kindle (chociaż ostatnio poszedł trochę w odstawke), telefon, laptop, tablet, książki papierowe. Zależy od dostępności (głównie chodzi o język polski) oraz tego jak bardzo nie mogę się doczekać kolejnej części :) Tak jak poprzednik ostatnio dość często, za pomocą telefonu, odwiedzam waszego bloga :D Jeżeli chodzi o formaty to nie moja one dla mnie żadnego znaczenia chociaż powinno szczerze że to audiobooków nie mogę się jakoś przekonać i sama w sumie nie wiem dlaczego...

    OdpowiedzUsuń
  11. Kocham " papierowe" ich zapach, szelest kartek. Biblioteczka w moim mieszkaniu zajmuje dwie długie ściany i wszystkie rogi w pozostałych dwóch pokojach nie mówiąc oczywiście o kominach stojących w sypialni i czekających na czytanie - niestety od pewnego czasu ceny książek mnie zaczęły przerastać :( dlatego teraz czytam to co zdobędę na chomiku i dopiero jak do jakiejś pozycji zapałam gorącym uczuciem wtedy kupuję jej drukowaną wersję. Nie mam preferowanych urządzeń mogę czytać z równą przyjemnością na czytniku jak i na laptopie bo traktuję je jako "środek przejściowy" przed kontaktem z papierowym cudem :)
    pozdrawiam marta

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

WUB Rozdział 1 cz. 2

Mimo mało entuzjastycznego przyjęcia pierwszego fragmentu zapraszamy na ciąg dalszy WUB. Zdajemy sobie sprawę, że po rewelacyjnym Hidden Legacy ciężko będzie znaleźć równie dobrą pozycję, niemniej namawiamy na danie szansy Cassandrze Gannon choćby do końca pierwszego rozdziału. Zatrzymała się przy ostatnich drzwiach i wzięła głęboki oddech. Terapia grupowa była jedną z najgorszych rzeczy związanych z byciem uznanym za zbrodniczego szaleńca.  Starając się rozluźnić mięśnie szczęk, wmaszerowała do pozbawionego okien pokoju i zajęła miejsce w kręgu. Boże, nienawidziła wtorków. Jedyną pozytywną częścią tego upokarzającego spektaklu była możliwość spędzenia tego czasu z siostrą.  Drusilla została wrzucona do WUB wraz z nią i uwięzienie znosiła znacznie gorzej niż Scarlett. Siedziała teraz apatycznie na swoim krześle, wpatrując się w ścianę. Jej rude włosy były brudne i cienkie, a jej niezbyt urodziwa twarz blada. Żadna z sióstr nigdy nie była piękna, ale teraz Dru wygl...

WUB Rozdział 1 cz. 3

Jeszcze przed wylotem mamy dla Was kolejny fragment WUB. Na następny odcinek przyjdzie poczekać nieco dłużej, gdyż najbliższa doba upłynie nam w podróży. A co się będzie działo dalej, przekonamy się dopiero na miejscu... Na razie zaś przyjemnej lektury! Pozdrawiamy i do przeczytania z drugiej strony globu;-) Spoglądał na nią teraz ze swojego miejsca po drugiej stronie kręgu z okrutną frajdą, malującą się w jego oczach. -Myślałem o tobie ostatniej nocy -wycedził, ignorując fakt, bycia w pełni ignorowanym przez nią. -Jak dobrze wiesz, myślenie o innych pozwala nam zapomnieć o własnych problemach. Myślę o tobie bardzo często -jego niespokojne, żółtawe oczy błyszczały. -Teraz… czy kiedykolwiek brałaś pod uwagę, że może chcesz, by Kopciuszek wspiął się na tę dynie i ukradł ci faceta? Może to był twój sposób na wyrwanie się. Scarlett wbiła w niego spojrzenie, ale nie odpowiedziała na tę idiotyczną teorie. Jakakolwiek reakcja tylko by go zachęciła. Marrok żerował na słabych, tak wi...