Przejdź do głównej zawartości

White Hot Rozdział 10 cz. 4

Wszystko stało się jasne. Kawałki układanki ułożyły się w całość. Żeby mieć pewność, iż nic nie przeoczyłam, chciałam zrekapitulować to na głos. 
-Z nieznanego powodu Olivia Charles chciała śmierci senatora Garzy. Zapewne w jakiś sposób wtrącił się w jej plany i stał się zagrożeniem. Potrzebowali pozbyć się go i zrobić to w taki sposób, by nie dało się ich z tym powiązać. 
-Tak więc upiekli dwie pieczenie na jednym ogniu - kontynuował Augustine. -Olivia użyła swojej magi na Richardzie Howlingu, zmuszając go do zabicia Garzy, co z jednej strony usuwało zagrożenie, a z drugiej wikłało Howlinga. 
-Ale dlaczego Howling? -zapytał Cornelius. -Jeżeli mogła przejąc kontrolę nad Howlingiem, równie dobrze mogła to samo zrobić z ochroniarzem Garzy. 
-To musiała być przysługa dla Davida - powiedział Rogan. -Zapewne nie raz wykonywał dla nich brudną robotę.
Augustin przytaknął -Siostra Richarda przez małżeństwo weszła do innego Domu. Gdyby Richard wypadł z gry, David stałby się jedynym sensownym kandydatem na zarządcę Domu Howlingów. Tak jak mówiłem wcześniej, na układach z czarnymi końmi zawsze wychodzi się źle. Oni mają skłonność do nienawidzenia tych, dla których pracują.
-Wszystko szło dobrze - kontynuowałam. -Poza tym, że Olivia i David nie wiedzieli, że Forsberg inwigilował Garzę. Kiedy Forsberg zdał sobie sprawę, co jest na nagraniu, chciał to wykorzystać. Zwrócił się do swojego działu prawnego z poleceniem, by przygotowali umowę albo z ludźmi senatora, albo z Howlingiem. Olivia dowiedziała się o tym, po czym wraz z Davidem zabili wszystkich związanych z tą sprawą, po to tylko by nagranie nie wypłynęło. Pytaniem pozostaje, dlaczego Forsberg śledził Garzę? 
-Ponieważ Forsberg był Namiestnikiem -wyjaśnił Rogan. -W Zgromadzeniu jest wiele różnych frakcji, a największe spośród nich to Obywatelska Większość i Namiestnicy. Ci drudzy są zwolennikami magów, podczas gdy OW działa w interesie zwykłych ludzi. 
-To nadmierne uproszczenie - odezwał się Augustine. -Namiestnicy postrzegają siebie i Domy jako przewodnią siłę ludzkiej społeczności. Odrzucają obecny demokratyczny model i lobbują dla zapewnienia większych wpływów i władzy Domów. W skrócie - chcą rządzić. Obywatelska Większość za podwaliny swojej działalności uważa cytat z Johanny Hemlock, dziewiętnastowiecznej filozofki i Pierwszej. OW dąży do ograniczenia wpływu Domów na politykę. 
-Co to za cytat? -zapytałam. 
-W kraju rządzonym przez obywatelską większość nawet najmniejsza mniejszość cieszy się większą ochroną, niż większość, żyjąca w kraju, gdzie władza jest skupiona w rękach nielicznych - wyrecytował Cornelius. 
-To brzmi bardzo altruistycznie - powiedziałam. -Nie zrozumcie mnie źle, ale Domy nie słyną z chęci dzielenia się władzą. 
Augustine westchnął. -Nie, to nie altruizm. To egoizm. Nasza zasada nieangażowania się działała jak na razie całkiem dobrze. Jesteśmy bogaci i bezpieczni. I mamy dużo do stracenia. Garza był ulubieńcem Obywatelskiej Większości. Matthias Forsberg był aktywnym członkiem Namiestników, którzy zapewne spiskowali w celu zdyskredytowania Garzy. I dlatego też nie powinno dziwić, że Forsberg rozpoczął inwigilację senatora, licząc na odkrycie jakiś brudów, z których Namiestnicy mogliby zrobić użytek i wywołać skandal z udziałem Garzy. 
Potarłam twarz, starając się odpędzić senność. 
-Tak więc w ręce Olivii i jej ludzi wpadło nagranie - włączył się do rozmowy Rogan. -I co zamierzają z nim zrobić?
-Szantaż wydaje się oczywistym wyborem - odpowiedział Augustine. -Howling kieruje Umiarkowanymi, trzecią największą frakcją w Zgromadzeniu. W tym wszystkim może też chodzić o najbliższe wybory. 
-Nie - Rogan podniósł się z fotela i zaczął chodzić w kółko jak tygrys w klatce. -Ci ludzie chcą destabilizacji. Chaosu. To nagranie nie powinno istnieć, ale istnieje i jest w ich posiadaniu. Jeżeli nic z tym nie zrobimy, Richard Howling stanie się zabawką w ich rękach. Jeżeli wyślemy je Lenorze, będzie zmuszona aresztować Richarda Howlinga. Spowoduje to masowe oburzenie związane z zamordowaniem senatora przez głowę Domu. David zaś dostanie to, czego tak pragnie. Jeżeli zaś postanowią ujawnić swoją kopię nagrania przed nami, David nadal jest wygrany, a dodatkowo biuro prokuratora okręgowego zostanie obwinione o niekompetencje. Co oczywiście odbije się szerokim echem w mediach. 
-Bez względu na to co zrobimy, oni zawsze wygrywają -skonkludował Augustine. -Tu nie chodzi o zwykłe rozgrywki Domów. To bardziej wygląda jak trzęsienie ziemi w strukturach władzy i nie jestem pewien, czy mamy wystarczająco dużo sił, by się temu przeciwstawić. Rogan, czy my nie jesteśmy po złej stronie barykady?
Rogan odwrócił się do niego. -Zamordowali cywilów i prawie zniszczyli śródmieście, co spowodowałoby śmierć tysięcy ludzi. Oni nigdy nie będą po dobrej stronie. Zamierzam wygrać tę wojnę. 
-To wiem - Augustine sprawiał wrażenie zmęczonego. -Po prostu zastanawiam się, czy historia zapamięta nas jako bohaterów czy złoczyńców. 
-To zależy od tego, kto ją napisze - dodałam. -Musimy zwrócić się z tym do Lenory. 
Rogan patrzył na mnie badawczo. -Dlaczego?
Dokładnie wiedział dlaczego. -Sam powiedziałeś, że ci ludzie są zainteresowani wywołaniem chaosu. A nie wywołasz go, dopóki nie upublicznisz sprawy. Wypuszczą to nagranie w taki sposób, by nie dało się tego zatrzymać - na przykład w mediach społecznościowych i będą podsycać publiczne wzburzenie jak długo tylko się da. To będzie wyglądać tak, jakby biuro prokuratora celowo ukrywało fakt, że popularny senator i obrońca ludzi został zamordowany przez Pierwszego. Nie rozumiem tylko, dlaczego do tej pory jeszcze to nagranie nie wyciekło. 
-Czekają na właściwy moment - stwierdził Rogan. 
-I dlatego też, im szybciej Lenora dostanie to wideo, tym lepiej. 
-Porozmawiamy z biurem Lenory rano -zgodził się Rogan. -Potrzebuję czasu, by przygotować wszystkie dokumenty. 
Wiedział, że mam rację, więc dlaczego do jasnej cholery, opierał się?
-Zamierzasz powołać się na Casus z Werony? - zapytał Augustine z zamyślonym obliczem. 
-Tak. 
-Będziesz potrzebował współoeacy ze strony Domu Harrisonów -Augustine odwrócił się do Corneliusa. 
-Co to jest Casus z Werony? -mogłam to sprawdzić w telefonie, ale byłam na to juz zbyt zmęczona. 
-Nazwa pochodzi od zwady Capulettich i Montecchich - wyjaśnił Cornelius. -Romeo i Julia zaczyna się, kiedy książę Werony wysyła ultimatum do obu rodzin, zapowiadając, że zabije kolejną osobę, która ożywi tę waśń. Po czym schodzi ze sceny, umywa ręce i trzyma się z boku, dopóki działania rodzin nie zmuszą go do powrotu.  
-Casus z Werony oznacza złożenie skargi na Dom Howlingów do biura prokuratora okręgowego -poinformował mnie Rogan. -Troy jest moim pracownikiem i ty poniekąd także na podstawie mojej umowy z Corneliusem. Howling zaatakował was oboje, nie poczynił żadnych kroków, by zrekompensować ten czyn i nie jest osiągalny za pomocą zwykłych środków. 
-Ale ty tego nie wiesz - byłam tak zmęczona, że mój mózg nie pracował na najwyższych obrotach i kiedy próbowałam go zmusić do racjonalnego myślenia, zagroził wyłączeniem. -Nie kontaktowałeś się z głową jego Domu. 
-Zadzwonię do Richarda z samego rana -odrzekł Rogan. -Wyprze się jakiejkolwiek wiedzy na temat tego incydentu. Nie chce być w to zamieszany. Zresztą dlatego uczynił z Davida czarnego konia, żeby się nie angażować osobiście w takie poczynania. 
-Casus z Werony to rodzaj zawiadomienia, iż ze względu na działania Davida Howlinga od tej chwili mamy oficjalnie do czynienia z otwartą wojną pomiędzy członkami tych trzech Domów -mówił Augustine. -Przez uznanie Casusu z Werony biuro prokuratora okręgowego potwierdzi, że istnieją wystarczające dowody, by uzasadniać odwet ze strony Domu Roganów i Domu Harrisonów i upoważni ich do prawomocnego działania pod warunkiem, że nie zostaną przy tym narażeni na szwank żadni cywile. 
-Inaczej mówiąc prokuratura umyje ręce i pozwoli nam walczyć o swoje?-zapytałam. 
-Tak - odpowiedział Rogan. 
To miało sens. W biurze prokuratora okręgowego pracowali użytkownicy magii, spośród których Lenora Jordan była najgroźniejsza. Ale gdyby angażowali się za każdym razem, kiedy dwóch Pierwszych skacze sobie do gardeł, rezultaty dla sił porządkowych byłyby katastrofalne. 
-To standardowa procedura - wyjaśnił Rogan. -Prokuratura włącza się, kiedy bezpieczeństwo publiczne jest na szali. Będę potrzebował twojego zaprzysiężonego zeznania i oficjalnego zezwolenia od Domu Harrisonów, stwierdzającego, że nie mają nic przeciwko działaniom Corneliusa. 
-To może być problem -odezwał się cicho Cornelius. -To jest mały Dom. Działamy ostrożnie i staramy się nie stawać na drodze silniejszym. Moi rodzice stosowali tę strategię latami, a obecnie moja siostra idzie w ich ślady. 
Ta sama siostra, która ograniczyła się do wysłania kwiatów z kondolencjami na wieść o tym, że żona jego najmłodszego brata została zamordowana. 
-Porozmawiam z nią jutro - dodał Cornelius. 
Jutro może być za późno. Jeżeli to nagranie znajdzie się w sieci, z miejsca wywoła poruszenie. Z jakieś dziesięć razy prawie zginęłam, próbując uratować Houston przed spaleniem, a teraz będę miała szansę zobaczyć, jak samo rozpada się po wpływem wewnętrznych tarć. 
Odwróciłam się do Buga. -Możesz mi zrobić kopię tego filmu?
Zerknął na Rogana. 
Udałam, że ciężko wzdycham. -To się zaczyna robić męczące. Rogan i mój pracodawca podpisali umowę, która działa w dwie strony. Jeżeli sami musimy dzielić się dowodami z tobą, ty też masz obowiązek dzielić się nimi z nami, szczególnie, że to mój klient je zdobył. Chciałabym dostać kopię tego nagrania, proszę. Gdybyś wysłał mi ją e-mailem, byłoby świetnie. 
-Zrób, o co prosi -polecił Rogan. Uśmiechał się. Nie miałam pojęcia, co go tak śmieszy. 
Mój telefon zapiszczał, oznajmiając nadejście wiadomości. 
-Dziękuję. 
-Nie spiesz się, Corneliusie -powiedział Rogan. -Tak jak powiedziałem, przygotowanie dokumentów zajmie trochę czasu i Lenora może nawet nie znaleźć dla nas czasu w ciągu dnia, biorąc pod uwagę bałagan z Baranovskim. 
-Jeżeli moja siostra odmówi, będę występował w swoim własnym imieniu, ale sprawa miałaby mocniejsze oparcie, gdyby dwa Domy występowały wspólnie. 
Podniosłam się. -Gdzie jest łazienka?
Rogan wskazał ścianę w głębi pomieszczenia. 
-Dzięki. 
Poszłam do łazienki i zamknęłam drzwi za sobą. Czy miałam do czynienia z konfliktem interesów? Obiecałam Corneliusowi, że dostarczę mu nazwisko zabójcy jego żony, ale jednocześnie postawiłam sprawę jasno i oświadczyłam, że w żadnym razie nie będę brała udziału w zabiciu tej osoby. Umowa pomiędzy Corneliusem i Roganem formalnie nie dotyczyła mnie. Wyrażała jedynie wolę wzajemnej współpracy i wiązała ręce Rogana. 
Nie, tu nie było żadnego konfliktu interesów. Byłam w posiadaniu nagrania, pokazującego morderstwo dwóch obywateli. Moim prawnym obowiązkiem było zgłoszenie tego. Napisałam sms-a do Berna. To bardzo ważne. Zamierzam wysłać ci coś e-mailem. Możesz znaleźć jakiś sposób, by przekazać to Lenorze Jordan bez możliwości namierzenia nas?
Nie było odpowiedzi. Trzecia rano. 
Wybacz, że cię budzę, ale to jest naprawdę ważne. Proszę, obudź się. Popiskiwania telefonu powinny go w końcu wyrwać ze snu. 
Sorry. 
Obudź się. 
Jeszcze raz sorry. 
Wstawaj.
Na ekranie pokazała się wreszcie odpowiedź. Nie śpię. Działam. Wszystko ok?
Tak. Dziękuję ci bardzo. 
Odetchnęłam z ulgą. Kto jak kto, ale Bern powinien sobie z tym poradzić. 
Odłożyłam telefon i spojrzałam na swoje odbicie w lustrze. Pod oczami miałam wory, jakich nie powstydziłby się święty Mikołaj. Nagle poczułam się tak zmęczona, że ledwo stałam na nogach. Musiałam wyjść z tej łazienki, bo im dłużej tu stałam, tym podłoga wyglądała coraz bardziej zachęcająco. 
Umyłam ręce, wyszłam i siadłam na kanapie. Reszta wciąż rozmawiała o czymś, ale nie byłam w stanie już za nimi nadążać. Oczy same mi się zamykały. Próbowałam z całych sił trzymać je otwarte, ale ktoś doczepił mi ciężarki do powiek. Augustine coś powiedział, ale nie słyszałam co. Rogan odpowiedział i wtedy świat otuliło coś miękkiego, ciepłego i ciemnego. A ja zanurzyłam się w tę zapraszającą czerń. 

Komentarze

  1. Mam nadzieję, że Nevada nie popełniła błędu wysyłając to Lenorze? A jak co to Rogan to naprawi. Pięknie dziękuję za nowy fragment. Pozdrawiam, Meg

    OdpowiedzUsuń
  2. I kto jest najlepszym detektywem? Wiadomo, Nevada. Już się nie mogę doczekać kolejnych fragmentów/rozdziałów na chomiku, bo ja czytam po dwa razy jeden rozdział :D Wiem, wiem, jestem nadgorliwa, ale KOCHAM tą SERIĘ!!!!! I tak mnie cieszy każdy fragment, który mogę połknąć ;D A tak poza tym, coś mi się zdaje, że Rogan wie, po co Nevadzie ta kopia tego nagrania :D Ten jego uśmiech mówi wszystko :) Całuję, Pati

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko zaczęło.kładać się w logiczną całość. Tylko czy czegoś nie przeoczyli. Trochę za łatwo im poszło.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziekuje czy to pomoze jak Lenora dostanie ta informacje ? mam nadzieje ze bohaterka wie co robi

    OdpowiedzUsuń
  5. Zastanawia mnie, czy zadziałanie za plecami reszty zespołu, to dobry pomysł... Ogólnie to wierzę w Nevadę i jej zdrowy rozsądek, ale prawda jest taka, że nie jest do końca obeznana z działaniem Domów i ich stosunkami z Prokuraturą i równie dobrze chcąc poprawić sytuacje, może ją pogorszyć. Mam nadzieję, że jak coś, to ewentualne problemy będzie dało się w miarę bezboleśnie rozwiązać. Pozdrawiam, Rattonowa

    OdpowiedzUsuń
  6. ja też wierzę w Navadę i jej zdrowy rozsądek :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja jestem przekonana że Rogan celowo udostępnił Nevadzie materiał, który poszedł do Lenory

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Neal Shusterman "Kosodom" - fragment

Tym razem mamy dla Was fragment drugiego tomu cyklu "Żniwa śmierci". W świecie wykreowanym przez Neala Shustermana nie ma miejsca na głód, wojny, choroby i cierpienia. Ludzkość uporała się już z tym wszystkim. Pokonała nawet śmierć. W tej chwili żywot człowieka mogą zakończyć jedynie kosiarze – do nich należy kontrolowanie wielkości populacji. Citra i Rowan zostają praktykantami w profesji kosiarza – choć żadne z nich nie wykazuje ku temu chęci. Nastolatkowie muszą opanować sztukę odbierania życia, wiedząc że przy tym ryzykują własnym. Citra i Rowan zrozumieją, że za idealny świat trzeba zapłacić wysoką cenę.  Takie było zawiązanie akcji w "Kosiarzach". A co będzie nas czekać w "Kosodomie"? Citra i Rowan znajdują się po dwóch stronach barykady – nie mogą się porozumieć co do moralności Kosodomu. Rowan na własną rękę poddaje go próbie ognia. Zaraz po Zimowym Konklawe porzuca organizację i zwraca się przeciw zepsutym kosiarzom – nie tylko ...

Ostatni wpis na Bloggerze...

Ponad dziewięć miesięcy, prawie dwieście tysięcy odsłon, blisko 400 wpisów, mnóstwo zabawy, nieco irytacji, sporo doświadczeń, ... aż nadszedł ten moment, w którym zostawiamy Bloggera i ruszamy dalej na przygodę z blogowaniem pod żaglami WordPressa.  O powodach tej migracji pisaliśmy już przed tygodniem, więc teraz skupimy się jedynie na podziękowaniach wszystkim naszym czytelnikom za odwiedzanie nas na tej stronie, dzielenie się z nami swoimi komentarzami, wspieranie nas i utwierdzanie w przekonaniu, że warto było wyciągnąć te przekłady z zakurzonego folderu na dysku twardym i rzucić się na głębokie wody blogosfery.  Cieszymy się, że byliście z nami od września zeszłego roku i w cichości ducha liczymy, że przez ten cały czas udało nam się dostarczyć Wam nieco czytelniczej radości, a przy okazji może i przekonać do sięgnięcia po jakąś nową pozycję.  Jednocześnie mamy nadzieję, że nadal będziecie z nami i pozwolicie utwierdzać się nam w przekonaniu, że warto kontynu...

WUB Rozdział 10 cz. 1

Na blogu IA nadal ani śladu nowego fragmentu SotB, zatem zgodnie z przedpołudniową zapowiedzią mamy dzisiaj coś dla fanów twórczości Cassandry Gannon, a dokładniej rzecz biorąc dla wszystkich kibicujących ucieczce Scarlett i Marroka. Przed kilkoma dnia zostawiliśmy bohaterów pod strażą w stołówce WUB, a dzisiaj przenosimy się o kilka pięter w dół... Na ciąg dalszy zaprosimy Was jutro, a tymczasem udanego weekendu! Rozdział 10 Marrok zaczyna wykazywać objawy seksualnego zainteresowania Scarlett. To kolejny dowód jego masochistycznych skłonności.  Z zapisków psychiatrycznych dr Ramony Fae. Podziemia były jeszcze bardziej wilgotne i zapleśniałe niż cała reszta WUB. To była najstarsza część tej placówki i idealnie oddawała całą grozę słowa lochy. Kamienne ściany, grube drzwi, żadnych okien. To było miejsce, z którego nigdy nikt nie uciekł i w którym nikt nie chciał się znaleźć. Poza Scarlett. Znalazła się dokładnie tam, gdzie chciała być. Mniej więcej. Został...