Za polter.pl podajemy informację o tym, iż Fabryka słów ogłosiła na początku tego tygodnia, iż na początku listopada do sprzedaży trafi nowe wydanie pierwszego tomu o Kate Daniels, "Magia Kąsa" Ilony Andrews, z nową grafiką na okładce od Aleksei Vinogradov ART.
Ciekawi jesteśmy, jak podoba się Wam ta nowa okładka i czy zamierzacie nabyć może to wznowienie, czy też wszyscy czekacie jednak na Kate 10, ewentualnie na pierwsze rodzime wydania wcześniejszych tomów serii?
P.S. Kończymy edycję rozdziału drugiego Wildfire i postaramy się jeszcze przed 15-tą wrzucić na bloga pierwszy fragment.
Tym razem nie zamierzamy również trzymać Was w niepewności i dzielenie się kolejnymi "odcinkami" będziemy kontynuować podczas weekendu;-)
Pozdrawiamy!

Dziękować, dziękować :-D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, dziki_chomik
Bardzo dziękuję za info. Pozdrawiam, Meg
OdpowiedzUsuńRównież dziękuję za informację ☺Papierową wersję mam u siebie na półce. Wznowiona może być świetnym prezentem dla kogoś. Pozdrawiam ��Mona2279
OdpowiedzUsuńMoje egzemplarze są już nieco wysłużone, więc z pewnością sprawię sobie nowe :-) Ciesz się też ze zmiany grafiki na okładkach - wiem, że stare to oryginały, ale Kate wygląda na nich strasznie, a i sam projekt jest okropnie toporny. Nim zostałam zaczarowana przez Currana, przymierzałam się do przeczytania "Magii Kąsa" kilka razy, bo po prostu okładki mnie odstraszały :-( Więc nowe okładki to wielki plus :-)
OdpowiedzUsuńMiałam tak samo! :) Chyba ze dwa lata zbierałam się, żeby przeczytać serię i to wszystko przez okładki, które do najpiękniejszych nie należą. W końcu z braku książki do czytania sięgnęłam po serię i... wpadłam. Do dziś nie mogę sobie wybaczyć, że przez te okładki, tyle czasu żyłam w niewiedzy :)
UsuńDlatego nowe okładki, to dobry pomysł, chociaż wydawnictwo powinno się skupić na wydawaniu kolejnych książek z serii.
Dziękuję mocno i gorąco. mamuniaewy
OdpowiedzUsuńZamiast wydawać od początku, to mogliby kontynuować serię. Chciałabym mieć wszystkie części na półce, a tak to ciekawe czy znowu po kilku tomach nie stwierdzą, że już koniec.
OdpowiedzUsuń