Dzisiaj będzie dosyć krótko, gdyż z jednej strony jest niedziela, którą z zasady przydałoby się spędzić niekoniecznie przed ekranem komputera, z drugiej na blogu IA ostatnio niewiele się dzieje (choć poniżej nieco o tym wspomnimy), a po trzecie, gdyż jesteśmy dzisiaj mocno zajęci.
Pogoda zdecydowanie nie zachęca do aktywności na świeżym powietrzu, więc zabraliśmy się wreszcie za drugi sezon Stranger Things i przyznamy się Wam, iż totalnie wsiąknęliśmy. By w pełni cieszyć się wszystkimi smaczkami, szybko przypomnieliśmy sobie pierwszą serię, a teraz jesteśmy zachwyceni, iż po roku przerwy serial nie stracił nic ze swojego unikalnego klimatu. O całości nie będziemy się jeszcze wypowiadać, bo przed nami wciąż kilka odcinków, ale jak na razie chylimy nisko czoła przed braćmi Duffer i gorąco zachęcamy wszystkich do dania szansy temu serialowi.
Z nieco innej beczki chcieliśmy zapytać się, czy ktoś z naszych czytelników odwiedził może 21. Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie, a jeżeli tak, to czy mógłby się podzielić z nami swoimi wrażeniami?
Wracając zaś myślą do Ilony Andrews, odnosimy wrażenie, iż ostatnimi czasami gros ich uwagi zaprząta nie twórczość, lecz kwestia nabycia nowego domu i przeprowadzki. Na blogu Ilona co jakiś czas dzieli się długą listą spraw do załatwienia, wliczając w to dylematy związane z wyborem materiału na podłogę w nowej posiadłości, kwestię ubezpieczenia nowego domu, zakup stołu do jadalni, wyposażenie biura, czy też inaczej rzecz ujmując, ich świątyni dumania vel twórczego zakątka... Ot, proza życia ubarwiana co jakiś czas niespodziewanymi zdarzeniami, takimi jak pojawienie się tajemniczego umuzykalnionego ducha w dawnym pokoju ich córki. Ducha, który post factum okazał się być jednym z ich kotów, lubiącym wylegiwać się na keybordzie starszej pociechy. Wszystkich zainteresowanych odsyłamy do zamieszczonego na tej stronie filmiku z futrzakiem stojącym za tym iście halloweenowym incydentem.
A na koniec uspokajamy i wyjaśniamy, iż hasło do folderu z nieoficjalnym tłumaczeniem Wildfire na gryzoniu nie uległo zmianie i nadal brzmi Garland
I przed powrotem przed ekran telewizora informujemy jeszcze, iż już jutro wracamy z pierwszym fragmentem rozdziału czwartego. Uprzedzamy jednocześnie, iż ze względu na Wszystkich Świętych w środku tygodnia zapanuje u nas na blogu chwila przerwy w publikacji nowych odcinków tłumaczenia.
A teraz już pozdrawiamy i mimo paskudnej aury, życzymy udanej końcówki weekendu!
Komentarze
Prześlij komentarz