Różności na środek tygodnia, czyli o nowym wydaniu Magia parzy i przesunięciu premiery Hugh plus garść promocji
Udało nam się wypatrzyć na stronie Fabryki Słów projekt okładki nowego wydania "Magia parzy". Książka powinna się ukazać 10.01.2018, a my chętnie poznamy Wasze opinie na temat odświeżonej szaty graficznej.

Niestety nadal nic nie słychać na temat planów wydawniczych, odnoszących się do ciągu dalszego serii o Kate Daniels, czy też rodzimych wydań innych cykli autorstwa Ilony Andrews. Tradycyjnie pozostaje trzymać kciuki i nie tracić nadziei. A przy każdej nadarzającej się okazji również apelować do FS, tudzież innych potencjalnie zainteresowanych oficyn o rozważenie rozszerzenia swoich planów o następne znakomite dzieła z dorobku naszego ulubionego pisarskiego małżeństwa.
Przypominamy też oficjalną zapowiedź Magia parzy:
Atlantę nadal nawiedzają paraliżujące fale magii. Po serii jeszcze silniejszych wybuchów ulice roją się od mitycznych stworzeń i krwiożerczych dziwadeł. Znaleziona w ruinach dziewczynka wymaga opieki. Antyczny heros wyposażony w kuszę i przerośnięte ego pojawia się w najmniej odpowiednich momentach i robi, co chce. Zaginął cały sabat czarownic, za to pojawiła się rozsierdzona bogini.
Cały ten bałagan nieuchronnie prowadzi Kate do ostatecznej bitwy- z pradawną magią i własnymi uczuciami.
Atlantę nadal nawiedzają paraliżujące fale magii. Po serii jeszcze silniejszych wybuchów ulice roją się od mitycznych stworzeń i krwiożerczych dziwadeł. Znaleziona w ruinach dziewczynka wymaga opieki. Antyczny heros wyposażony w kuszę i przerośnięte ego pojawia się w najmniej odpowiednich momentach i robi, co chce. Zaginął cały sabat czarownic, za to pojawiła się rozsierdzona bogini.
Cały ten bałagan nieuchronnie prowadzi Kate do ostatecznej bitwy- z pradawną magią i własnymi uczuciami.
Wracając zaś do przeglądania bloga IA, kilka dni temu trafiliśmy na smutną wiadomość o przesunięciu na wiosnę 2018 roku premiery powieści o Hugh d'Ambrayu. Rzecz jasna powodem jest Kate Daniels, która ma obecnie zdecydowany priorytet wśród wszystkich projektów Gordonów. Na osłodę na blogu IA można podpatrzeć pierwszy kostium, przygotowany przez artystkę, zajmującą się szatą graficzną tego wydania. Na razie Ilona udostępniła suknię Elary, obiecując jednocześnie, że wkrótce powinno pojawić się więcej ujęć z zapowiadanej sesji zdjęciowej. Przy okazji potwierdzony został chyba tytuł powieści -Blood and Iron.
Co się zaś tyczy samej KD, to koniec jest już blisko, ale jak stwierdziła Ilona, czeka ich teraz kilkanaście dni naprawdę wytężonej pracy, co jest o tyle trudne, że jednocześnie oboje muszą zajmować się urządzaniem nowego domu i przygotowaniami do przeprowadzki, która ma nastąpić przed Świętami.
Na koniec zaś dzielimy się kilkoma banerami, które wylądowały w naszej skrzynce odbiorczej i które może przydadzą się komuś w polowaniu na książkowe okazje.
Co się zaś tyczy samej KD, to koniec jest już blisko, ale jak stwierdziła Ilona, czeka ich teraz kilkanaście dni naprawdę wytężonej pracy, co jest o tyle trudne, że jednocześnie oboje muszą zajmować się urządzaniem nowego domu i przygotowaniami do przeprowadzki, która ma nastąpić przed Świętami.
Na koniec zaś dzielimy się kilkoma banerami, które wylądowały w naszej skrzynce odbiorczej i które może przydadzą się komuś w polowaniu na książkowe okazje.
Kurcze,mnie się nie podoba to nowe wydanie...ta dziewczynka w ogóle nie przypomina Kate :( Brakuje mi właśnie tej papierowej części,ale nie wiem czy ją kupię...wolała bym stare wydanie....Kalula
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Kalula, Kate ma brązowe oczy, długie włosy. Przykro mi ale nie podoba mi się wcale. Pozdrawiam Barbara
OdpowiedzUsuńMi także nie podoba się okładka, wypadałoby aby osoba , która projektuje przeczytała jak wygląda główna bohaterka. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTwórcy naszych okładek mają jedną delikatną wadę Brak minimalnego pojęcia na temat zawartości książki której mają zrobić okładkę . W konkursach jak zochydzic książkę mają zawsze pierwsze miejsce Wystarczyło wejśc na jakikolwiek forum o KD zapytać jak ma wyglądać Kate Ta okładka jest tragiczna po pierwsze krótkie włosy gdzie Kate tylko to sobie zostawiła w jako ukłon w stronę kobiecości Nie nosi żadnych kolczyków bo można od tego ucho stracić (hana80-BICKER10 )
OdpowiedzUsuńMoże Kate nie wygląda do końca jak powinna, ale moim zdaniem tak okladka jest o wiele ładniejsza niż poprzednia. Zdecydowanie bardziej zachęca do sięgnięcia po książkę niz jej kiczowata poprzedniczka ;) jestem jak najbardziej za nowym wydaniem serii KD
OdpowiedzUsuńA mi okładka przypomina okładki Patricii Briggs te od Mercedes, i też mi się nie podoba
OdpowiedzUsuń@all Czekaliśmy, czekaliśmy, ale też się wypowiemy tymi słowy: powiedzieć, że się z Wami zgadzamy, to nic nie powiedzieć;-) Faktycznie przydałoby się, gdyby ktoś odpowiedzialny za szatę graficzną wydania miał choć mgliste pojęcie, może nawet nie o całej fabule, ale ledwie o postaciach, które ma się zamiar umieścić na okładce. Co rzecz jasna nie oznacza, że grafika sama w sobie jest zła. Tyle tylko, że wciąż się zastanawiamy, kogo ona przedstawia?
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że ta okładka wygląda tak jak okładki książek dla nastolatek - może to one są główną grupą odbiorczą???(co byłoby dziwne) Nie sądzę by do kogoś dojrzalszego przemawiała ta szata graficzna.
OdpowiedzUsuń