Wspominaliśmy o tym już w osobnym poście, ale dla nas najważniejszym wydarzeniem na blogu IA w ostatnim tygodniu było pojawienie się pierwszego fragmentu POV Rogana. Wszystkich zainteresowanych prosimy o cierpliwość i uspokajamy -tekst jest już przetłumaczony i gotowy do opublikowania, co nastąpi, gdy tylko fabuła Wildfire dotrze do momentu, w którym ma miejsce opisana przez Gordona wyprawa. Więcej w tej chwili nie możemy zdradzić, ale obiecujemy, że będziecie mogli zapoznać się z punktem widzenia Rogana już w najbliższym tygodniu....

Z nieco innej beczki, a w zasadzie to całkiem sporego kosza na śmieci - Gordonowie przygotowując się do zbliżającej się wielkimi krokami przeprowadzki, zamówili ostatnio kontener, w którym mają skończyć wszelkie niepotrzebne im już rzeczy przeznaczone do wyrzucenia. W ramach przeglądu wyposażenia domu Ilona zatrzymała się na dłużej nad zestawem stołowym nabytym przed wieloma laty w Walmarcie za całe 25 dolarów. Abstrahując od całkiem atrakcyjnej ceny i trwałości, z naszego punku widzenia najciekawsza była uwaga poczyniona przez ojca Ilony, który wprost się zapytał, dlaczego te talerze są takie duże? Okazało się bowiem, że w porównaniu ze standardowymi europejskimi np. dużymi talerzami płaskimi, mierzącymi ok. 25 cm -wersja zza oceanu to całe 11 cali, czyli 28 cm. Niby niedużo, a mówi całkiem sporo o amerykańskim podejściu do konsumpcji i z miejsca przypomina nam wszystkie opowieści rdzennych Amerykanach odwiedzających stary kontynent i ubolewających nad wielkością porcji (że nie wspomnimy już o biedakach muszących żywić się dajmy na to w Japonii;-).
Po tej dygresji naczyniowo-żywnościowej chcemy Wam jeszcze przedstawić rozmowę, jaką odbyła Ilona z jedną ze swoich koleżanek po fachu (Grace), której opowiadanie miało się ukazać w nowo wydawanej świątecznej antologii. Owa przyjaciółka zapytała się, czy jeżeli przekupi Ilonę dwoma butelkami wina i poświęci kurczaka, wzmianka o tym ukaże się na blogu IA. Oto jak dalej przebiegała ta rozmowa:
Ilona: Prześlij mi snippet, a zrobię to.
Grace: Dziękuję. Wciąż chcesz tego ofiarnego kurczaka?
Ilona: Tak.
Po pewnym czasie Ilona dzwoni do Grace.
Ilona: W tym fragmencie nie ma seksu ani przemocy.
Grace: Wyślę ci inny.
Kolejna koleżanka, której opowiadanie ma się znaleźć w antologii: Hej, Grace powiedziała, że chcesz seksu i przemocy.
Ilona: Tak.
Koleżanka: Ten kawałek jest całkiem ostry.
Ilona: O, to dobrze!
Sporo to mówi o Ilonie i zapowiada, że w przyszłości możemy spodziewać się chyba jeszcze niejednej sceny pełnej "akcji" w twórczości naszego ulubionego duetu pisarskiego...;-)
Na koniec jeszcze garść promocji, które znaleźliśmy w naszej skrzynce odbiorczej. Udanych łowów:
Komentarze
Prześlij komentarz