Przejdź do głównej zawartości

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!!

Mamy nadzieję, że powoli dochodzicie do siebie, pokład nie kołysze się za bardzo, tupot białych mew nie doskwiera i z coraz większym optymizmem spoglądacie w przyszłość;-)
A propos zaś tego wejrzenia w najbliższe 12 miesięcy postanowiliśmy podzielić się z Wami naszymi nadziejami na rok 2018. Ograniczymy się do literatury, a w zasadzie to do fantastyki z naszym ulubionym podgatunkiem urban fantasy, bowiem zakładamy, iż inne oczekiwania -takie jak trafienie szóstki w lotto i odbycie podróży dookoła świata za jeden uśmiech- są niezmienne, a przez to i mało inspirujące;-)
źródło:unsplash.com
Przede wszystkim liczymy, iż Ilona i Gordon po tej ostatniej, nieco szalonej przeprowadzce- szybko urządzą się w nowym domu i w pełni będą mogli poświęcić się twórczości, nie niepokojeni co i rusz prozą życia w stylu kredytów, fachowców od siedmiu boleści, zaginionych prezentów, alergii i szwankującego internetu. Słowem mamy nadzieję, że o ile nie już, to lada moment Kate Daniels #10 trafi do ostatecznej edycji w wydawnictwie i w maju będziemy mogli cieszyć się godnym zwieńczeniem całej serii.
Wcześniej zaś ostrzymy sobie nasze czytelnicze zęby na kontynuację Inkeeper Chronicles (wierząc jednocześnie, iż nowela opisująca wyprawę Maud i Helen na planetę Arlanda nie okaże się zbyt krótka) oraz na powieść o Hugh (zgodnie z ostatnimi zapowiedziami IA ma się ona pojawić na wiosnę i trzymamy kciuki, by nie doszło już do żadnych dalszych opóźnień w realizacji tego projektu). 
Na naszym rodzimym rynku wydawniczym mamy nadzieję, iż po wznowieniu w nowej szacie graficznej pierwszych trzech tomów KD, Fabryka Słów pójdzie za ciosem i pomyśli też o kontynuacji cyklu poza dotychczas wydane pięć tomów oraz rozważy rozszerzenie swojego portfolio o kolejne pozycje naszego ulubionego pisarskiego małżeństwa. 
Naiwnie wierzymy też, że wszelkie wydawnictwa (tak Avon, spoglądamy wymownie w twoim kierunku) koniec końców zdecydują się na porzucenie zamysłu rzucania na rynek powieści opatrzonych tak tragicznymi okładkami. Nadal zastanawiamy się, ilu czytelników z miejsca odrzuciło zamysł sięgnięcia po Hidden Legacy, spoglądając na gołą klatę Rogana... Może też kiedyś dożyjemy czasów, w których graficy będą mieli szansę zapoznać się z treścią utworu, nim przystąpią do szkicowania różnych heroin i herosów, atakujących nasze zmysły z coverów...
Koniec końców życzylibyśmy sobie również w tym nowym roku jakiś niespodziewanych zaskoczeń i odkryć na rynku literackim. Znalezienia pozycji, które swobodnie mogłyby konkurować z prozą IA, spotkania z nowymi bohaterami na miarę Kate Daniels, Nevady Baylor czy Diny Demille...
No i obyśmy znaleźli mnóstwo czasu, by w spokoju cieszyć się lekturą, a przy okazji już tak nieco egocentrycznie, by nie zabrakło nam werwy i zapału do dalszych przekładów. 

Raj jeszcze wszystkiego dobrego w Nowym Roku! 

Komentarze

  1. Dziękuję za wszystko, co robicie i życzę Wam i sobie jeszcze bardziej, żeby Wam ten zapał nie minął. A poza tym oburacz podpisuje sie pod życzeniami skierowanymi do autorow i wydawnictw. I nadal czekam i mam nadzieję, że już w tym roku objawi nam się rodzimy talent na miarę naszego ulubionego małżeństwa! :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też marzę o tym, żeby w tym roku znaleźć coś niesamowitego do czytania i żeby później mówić "dlaczego ja to dopiero teraz przeczytałam?" :) Miałam tak z Kate. Trzy lata się zbierałam, żeby przeczytać, a to wszystko przez okładkę... Do dzisiaj jestem zła na siebie, że żyłam tyle lat w nieświadomości, co do takiego niesamowitego cyklu i niesamowitych autorów. Od tamtej pory obiecałam sobie, nie oceniać książek po okładce, ale niestety nadal to czasami robię i też jestem za tym, żeby okładka była na podstawie książki, bo faktycznie Hidden Legacy, wygląda mi na jakiegoś harlequina, a nim absolutnie nie jest :)
    Szczęśliwego Nowego Roku i dużo weny do tłumaczenia!:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Okładka plus garść wieści na temat Iron and Magic

Od dawna nie zaglądaliśmy na blog Ilony Andrews, czas więc najwyższy nadrobić zaległości. A okazja ku temu jest przednia, gdyż nie dalej jak wczoraj, Ilona ujawniła wygląd okładki Iron and Magic. Przy okazji zdradziła, że jest to pierwsza część trylogii (sic!), rozpoczynająca cykl Iron Covenant. Cieszymy się, iż plany naszego ulubionego pisarskiego duetu są nadzwyczaj ambitne i wszystko wskazuje na to, że w najbliższych latach nie powinniśmy narzekać na brak pozycji spod szyldu IA. Tradycyjnie pozostaje tylko wykazywać się cierpliwością i liczyć, że weny twórczej, czasu i zdrowia Andrewsom nie zabraknie. Po kilku godzinach dowiedzieliśmy się jeszcze, że możemy również liczyć na klasyczne wydanie papierowe oraz audiobook, a każdy z tomów Iron Covenant będzie opowiadał do pewnego stopnia zamkniętą historię, tak więc podobnie jak to było w przypadku KD, nie musimy obawiać się irytujących cliffhangerów. Iron and Magic ma się skupiać na postaci Hugh, podczas gdy tom drugi będzie główni...

Podgryzamy gryzonia, czyli o chomikowaniu przekładów w jednym miejscu;-)

Zgodnie z wczorajszą zapowiedzią zaczęliśmy dzisiaj wrzucać na WP zebrane w jednym pliku nasze dotychczasowe nieoficjalne tłumaczenia. Jeżeli występowałyby jakiekolwiek problemy z dostępem, prosimy o wyrozumiałość i powiadomienie nas o zaistniałych problemach. Poszczególne posty zostały zabezpieczone dotychczasowymi hasłami używanymi na gryzoniu. Zdajemy sobie sprawę, iż stanowi to dodatkowe utrudnienie, ale ze ze względów -powiedzmy - formalnych, zmuszeni jesteśmy do zastosowania takiego rozwiązania. Pomiędzy popularyzacją czytelnictwa, czy też przybliżaniem rodzimemu czytelnikowi obcojęzycznej literatury, a nieuprawnionym rozpowszechnianiem i upublicznianiem dzieł chronionych prawami autorskimi - istnieje bardzo wąska granica. Dlatego też zmuszeni jesteśmy do ograniczenia dostępu do naszych przekładów do grona naszych znajomych, do których optymistycznie zaliczamy całą społeczność skupioną wokół SO. Stąd również liczymy na Wasze zrozumienie i uszanowanie naszej prośby o...

WUB Rozdział 1 cz. 3

Jeszcze przed wylotem mamy dla Was kolejny fragment WUB. Na następny odcinek przyjdzie poczekać nieco dłużej, gdyż najbliższa doba upłynie nam w podróży. A co się będzie działo dalej, przekonamy się dopiero na miejscu... Na razie zaś przyjemnej lektury! Pozdrawiamy i do przeczytania z drugiej strony globu;-) Spoglądał na nią teraz ze swojego miejsca po drugiej stronie kręgu z okrutną frajdą, malującą się w jego oczach. -Myślałem o tobie ostatniej nocy -wycedził, ignorując fakt, bycia w pełni ignorowanym przez nią. -Jak dobrze wiesz, myślenie o innych pozwala nam zapomnieć o własnych problemach. Myślę o tobie bardzo często -jego niespokojne, żółtawe oczy błyszczały. -Teraz… czy kiedykolwiek brałaś pod uwagę, że może chcesz, by Kopciuszek wspiął się na tę dynie i ukradł ci faceta? Może to był twój sposób na wyrwanie się. Scarlett wbiła w niego spojrzenie, ale nie odpowiedziała na tę idiotyczną teorie. Jakakolwiek reakcja tylko by go zachęciła. Marrok żerował na słabych, tak wi...