Przejdź do głównej zawartości

SotB Rozdział 10 cz. 1

Liczymy, że nie nadwyrężyliśmy Waszej cierpliwości, zajmując się przez weekend głównie migracją na WP i mimo poniedziałku (który -powiedzmy sobie szczerze - rzadko kiedy nastraja entuzjastycznie;-) dotrwaliście w dobrych humorach do momentu, kiedy możemy zaprosić Was do lektury pierwszego fragmentu rozdziału dziesiątego Sweep of the Blade. 

Ciąg dalszy rozmowy Maud i Ileminy już jutro!





Rozdział 10



Lady Ilemina postanowiła zjeść lunch w Małym Ogrodzie. Przemierzając kamienną ścieżkę Maud uznała, że „mały” było mocno względnym określeniem. 
Mały Ogród zajmował obszar jakiś czterech akrów na szczycie niewielkiego płaskowyżu, wyrastającego wprost ze skały, tworzącej górę. W okolicy znajdowało się kilka takich plateau, a zamek rozpościerał się pomiędzy nimi, częściowo włączając je w swoją strukturę. Na jednych wznosiły się wieże obronne, na innych z kolei pomieszczenia gospodarcze, a część była wykorzystywana jako parki. Jej komunikator podsunął jej informację, że gdzieś w obrębie murów znajdował się również większy ogród, tak jak przypuszczała zwany Dużym Ogrodem, prawie dwukrotnie większy od tego, w którym teraz była. I jeszcze Wysoki Ogród, Niski Ogród, Srebrny Ogród, Rzeczny Ogród… W tym momencie przestała dalej czytać. 
Wampiry uwielbiały przyrodę, ale podczas gdy na Ziemi ogród oznaczał troskliwie uprawianą przestrzeń, uporządkowaną, zaplanowaną i często pełną roślin, pochodzących z prawie całej planety, ogród wampirów był po prostu kawałkiem zachowanej dziczy. To wprawdzie była starannie doglądana dzicz, przycinana, kontrolowana i otaczana opieką, ale nie starano się zmienić naturalnego stanu tego środowiska. Wampirzy ogrodnicy sadzili dodatkowe kwiaty, malownicze krzewy czy lokalne zioła, ale nigdy nie przyszłoby im do głowy, by wzbogacać miejscową florę roślinami z innych kontynentów. Gdyby zobaczyli krzew chińskiej budlei Dawida w brytyjskim ogrodzie pośród rdzennych angielskich stokrotek i nagietków, bez wahania wyrwaliby go, uznając za chwast. 
źródło:ilona-andrews.com

Pełen wpis dostępny na SO v 2.0 pod następującym adresem:

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rodzime plany wydawnicze, czyli co, jak i na czym.

Na początku tego roku Fabryka słów zapowiedziała wznowienie pierwszych tomów cyklu o Kate Daniels.  Niestety przez ostatnie pół roku w tym temacie panowała cisza, ale liczymy, iż wydawnictwo nie tylko wróci do dawniej wydanych pozycji, ale i zajmie się kolejnymi tomami serii, a także pozostałą twórczością Ilony Andrews. Przy okazji -zdając sobie sprawę, iż obecnie osiągalność wydań papierowych w języku polskim jest mocno problematyczna, chcielibyśmy zapytać się was o wasze preferencje czytelnicze. To znaczy chodzi nam o to, czy wolicie papier czy też może waszym pierwszym wyborem są e-booki, tudzież audiobooki? A jeżeli stawiacie na wydania elektroniczne, to na czym czytacie: na czytniku, tablecie, komórce czy może ekranie komputera? My już od dobrych kilku lat żywimy stałe i niezmiennie gorące uczucie do kindle'a. Zaczęło się prozaicznie od problemu ze znalezieniem miejsca na książki w walizce. A później poszło już z górki;-) W tej chwili nie wyobrażamy sobie życia bez ...

WUB Rozdział 1 cz. 2

Mimo mało entuzjastycznego przyjęcia pierwszego fragmentu zapraszamy na ciąg dalszy WUB. Zdajemy sobie sprawę, że po rewelacyjnym Hidden Legacy ciężko będzie znaleźć równie dobrą pozycję, niemniej namawiamy na danie szansy Cassandrze Gannon choćby do końca pierwszego rozdziału. Zatrzymała się przy ostatnich drzwiach i wzięła głęboki oddech. Terapia grupowa była jedną z najgorszych rzeczy związanych z byciem uznanym za zbrodniczego szaleńca.  Starając się rozluźnić mięśnie szczęk, wmaszerowała do pozbawionego okien pokoju i zajęła miejsce w kręgu. Boże, nienawidziła wtorków. Jedyną pozytywną częścią tego upokarzającego spektaklu była możliwość spędzenia tego czasu z siostrą.  Drusilla została wrzucona do WUB wraz z nią i uwięzienie znosiła znacznie gorzej niż Scarlett. Siedziała teraz apatycznie na swoim krześle, wpatrując się w ścianę. Jej rude włosy były brudne i cienkie, a jej niezbyt urodziwa twarz blada. Żadna z sióstr nigdy nie była piękna, ale teraz Dru wygl...

WUB Rozdział 1 cz. 3

Jeszcze przed wylotem mamy dla Was kolejny fragment WUB. Na następny odcinek przyjdzie poczekać nieco dłużej, gdyż najbliższa doba upłynie nam w podróży. A co się będzie działo dalej, przekonamy się dopiero na miejscu... Na razie zaś przyjemnej lektury! Pozdrawiamy i do przeczytania z drugiej strony globu;-) Spoglądał na nią teraz ze swojego miejsca po drugiej stronie kręgu z okrutną frajdą, malującą się w jego oczach. -Myślałem o tobie ostatniej nocy -wycedził, ignorując fakt, bycia w pełni ignorowanym przez nią. -Jak dobrze wiesz, myślenie o innych pozwala nam zapomnieć o własnych problemach. Myślę o tobie bardzo często -jego niespokojne, żółtawe oczy błyszczały. -Teraz… czy kiedykolwiek brałaś pod uwagę, że może chcesz, by Kopciuszek wspiął się na tę dynie i ukradł ci faceta? Może to był twój sposób na wyrwanie się. Scarlett wbiła w niego spojrzenie, ale nie odpowiedziała na tę idiotyczną teorie. Jakakolwiek reakcja tylko by go zachęciła. Marrok żerował na słabych, tak wi...