Wczoraj trafiliśmy na blogu Ilony Andrews na nowy (niestety wyjątkowo krótki) snippet z Magic Triumphs i niniejszym z miejsca Wam go przedstawiamy.
Przyjemnej lektury!
źródło:MaxPixel |
-Mówią wiele głupot o wilkach.
Desandra wpatrywała się badawczo w lakier na swoich paznokciach. Te były długie, ostro zakończone i jasnożółte, podobnie jak jej blond włosy spływające na plecy.
-Mówią, że dobieramy się raz na całe życie, że mamy swoją wilczą godność, że wszyscy jesteśmy zgorzkniałymi stoikami. To bzdury. Ale jedna rzecz jest prawdą. Nigdy nie zapominamy. Pamiętamy naszych przyjaciół i naszych wrogów. Jeżeli Władca Zwierząt miałby zdradzić swoich przyjaciół, cóż, nie mógłby być już przywódcą. Jeżeli Martha ruszy, by dobrać mu się do skóry, ktoś inny także rzuci mu się do gardła.
Zielony blask zawirował w oczach Desandry. Uśmiechnęła się. -Biedny Władca Zwierząt -zamruczała. -Dlatego, nie wiedziałby, gdzie się zwrócić.
Wampir przemknął w poprzek parkingu.
-Zamierzasz zająć miejsce u jego boku? -zapytałam.
-W życiu, nawet jeżeli będą mnie o to błagać na kolanach -Desandra wyszczerzyła w uśmiechu ostre zęby. -Zbyt wiele z tym zamieszania. Jestem samotną matką. Jedyne czego pragnę, to wychowywać moje dzieci w spokoju.
-I rządzić największym klanem żelaznymi pazurami -dodałam.
-One są plastikowe -Desandra pomachała mi przed twarzą swoimi paznokciami.
Ale o jakim Władcy Zwierząt mowa. Aktualnie był nim Jim a jego towarzyszką była Dali. Skąd więc Desandra u jego boku? Dzięki za ten urywek. Pozdrawiam Barbara
OdpowiedzUsuńPod tym fragmentem na blogu IA rozgorzała dyskusja, skupiająca się na podstawowym pytaniu: co się stało/stanie z Dali? W to wszystko włączyła się Ilona z krótkim komentarzem, który w luźnym tłumaczeniu brzmiałby "Wiecie, jak to bywa" i załączyła rysunek ze spadającymi skałami, pod którymi znajdują się (chyba) Kate i Curran oraz napisem Rocks fall, Everyone dies...
OdpowiedzUsuń